Zamknięte lotnisko w Modlinie traci dziennie ponad 150 tys. zł, ale płynność finansowa spółki nie jest zagrożona. Pracownicy na razie wykorzystują zaległe urlopy wypoczynkowe. Tymczasową restrukturyzację władze lotniska dopuszczają tylko w ostateczności. Ponadto, według przedstawicieli portu, przewoźnicy, którzy do grudnia latali do Modlina, nie maja podstaw, by domagać się odszkodowań.